wtorek, lipca 31

Rozdział 2

" Nestorka, Babcia, Dom "

     


             W woli ścisłości- ja nie jestem duchem ani zjawą, a tym bardziej zombie. Nie umarłam też naprawdę. To wszystko była iluzja by moi najbliżsi uwierzyli, że odeszłam w zaświaty. Cały ten wypadek samochodowy został zaaranżowany, co prawda przez błąd kierowcy miałam rozciętą nogę, ale od tego nie mogłam umrzeć.
    Podczas  gdy moi "rodzice" pojechali na miejsce wypadku, ja wzięłam z mojego dotychczas owego domu rzeczy, z którymi byłam związana duchowo. Nie mogłam zabrać ciuchów, bo to by się wydawało zbyt dziwne. Moje pamiątki nie wzbudzały podejrzeń bo opiekunowie nie zaglądali mi do pokoju.
Wszystkie niezbędne ubrania zostały zakupione i przewiezione do nowego Domu.


***

      Od zawsze wiedziałam, że jestem inna, a kiedy powiedziano mi kim, a raczej czym jestem naprawdę uwierzyłam od razu. Bo słysząc słowo "pól demon"  poczułam jak burzy się we mnie jakaś ściana - mur, który trzymał mnie w nie świadomości.
Dowiedziałam się też czegoś o moich prawdziwych rodzicach, najprawdopodobniej to ojciec był demonem, a matka zwykłą śmiertelniczką. Nestorka długo przesiadywała ze mną w starej bibliotece i pomagała oswoić się z prawdą. Właśnie podczas jednej z takich pierwszych rozmów, zapytałam jej dlaczego trafiłam do tego Domu, wcześniej wiedziałam tylko, że aby ochronić siebie i swoich przyjaciół muszę jej zaufać.
    I zaufałam, bo w tej poważnej kobiecie było coś takiego co zapewniało, że kiedy spojrzysz w jej oczy - ujrzysz prawdę. 
Była dobrze po trzydziestce, ale figury mogłaby jej po zazdrościć nie jedna nastolatka. Długie, ciemne włosy wiązała w ciasny kok, ubierała się elegancko w wytworne żakiety. Była też pełno krwistym demonem i wytłumaczyła mi, że ten Dom, który od teraz jest moim schronieniem jest też domem 9 innych pół demonów. 
        Ponieważ musiałaby opowiadać całą historie tego miejsca, a miała też inne rzeczy na głowie, kazała mi przeczytać grubą księgę, która miała od powiedzieć na moje pytania, także te związane z demonami.
    Mimo, że u niektórych Nestorka z pewnością wzbudzała strach, ja ją od razu pokochałam, za  tą stanowczość, za szczerość i za tę widoczną chęć pomocy.  Tego samego dnia poznałam Babcię - od razu kazała tak na siebie mówić, bo twierdziła, że jest świadoma swojego wieku. Ją też pokochałam, za miłość do każdej żywej istoty i za troskę o nas i ten Dom.
 Babcia była siwawą kobietą po czterdziestce o błękitnych oczach, zawsze ciepłych i przyjaznych.
Włosy upinała w lekkiego koka nie wiele powyżej ramion, gustowała w kobiecych sukienkach ze wzorkiem w kwiatki. Zajmowała się nami i Domem, gotowała, sprzątała,a my nigdy nie byliśmy na to ślepi i kochaliśmy ją całym sercem.
     

     Już po kilku tygodniach w Domu, zaczęłam odczuwać co to znaczy mieć kochającą rodzinę..... i duże rodzeństwo.




***


    Dom wyglądem przypomina starą, nawiedzoną willę z lat 80-tych. Drzwi frontowe są dwuskrzydłowe,a nad nimi balkon podtrzymują dwie kolumny w staroświeckim stylu. Wszędzie znajdują się  duże okna, a ściany okalają winorośle. Z tyłu stoi taras z basenem i grillem.
   A to wszystko jest położone na 3 hektarowej działce. Wokół domu od czasu do czasu występują mini lasy. Dalej  na północ, wybudowano sale gimnastyczną, na której odbywają się co tygodniowe treningi mające na celu utrzymanie nas w dobrej kondycji. Oczywiście ze względu na Babcie powstał także ogródek warzywny i sad.
   Dom składa się z czterech pięter z czego dwa to same pokoje i łazienki. Na parterze znajdują się kuchnia, duża jadalnia przypominająca bardziej stołówkę, ponieważ składa się z dwuosobowych, okrągłych stolików. Duży salon, pełniący także pokój zabaw ma drzwi wyjściowe na taras i uroczy kominek. Tam najczęściej odbywają się spotkania. Biblioteka i gabinet Nestorki także znajdują się na parterze, ale do nich prowadzą zawiłe korytarze, z którymi zapoznawałam się dobre 2 tygodnie. Natomiast całe trzecie piętro zajmuje tylko i wyłącznie strych, z ogromem pamiątek po dawnych właścicielach. Na posesji znajduje się także garaż, w którym całymi dniami potrafi przesiadywać Luke, naprawiając i polerując i tak już lśniące samochody.







***


  Wszyscy mamy po 16-17 lat. Jest nas dziesiątka- ja, szalona Sam, zawsze uśmiechnięta Sabin, nieśmiała Nel, porywcza Patrice, cichy i spokojny Luke, zdrowo walnięty Jhon, uwodzicielski Tyler, tajemniczy Rob i ....... Ash.
 Tego ostatniego nie poznałam osobiście, gdyż kiedy się wprowadziłam, on wyruszył z misją odszukania mężczyzny, który miał kilka informacji na temat naszego wroga.
  


    Mieszkamy w tym domu, odcięci od świata wysokim murem, ponieważ istnieje agencja, która chce nas wytępić. Twierdzą, że takie potwory jak my nie mają prawa stąpać po ich Ziemi, wiec na nas polują, zabijając po drodze wszystko co miało z nami jakikolwiek kontakt - rodzinę, przyjaciół nawet przypadkowego przechodnia, którego tylko zapytaliśmy o godzinę.
 Boją się, bo ich przodkowie przez wieki nie wiedzieli jak nas skutecznie uśmiercić.
  Demona wystarczy oblać święconą wodą, aby go spalić, aby nie wszedł do domu wystarczy powiesić w którymś z pokoi krzyż, ale my byliśmy pól demonami, cechy ludzkie pozwalały nam na dużo więcej.

     Torturowali naszych pobratymców przez długie stulecia, aż w końcu znaleźli sposób.
Założyli pakt z samym szatanem, który podarował im Diable Szkło*. Jedno pchnięcie w serce powoduje natychmiastowy zgon. Jednak nie tak łatwo je zdobyć, gdyż musi być wytopione w kuźni Lucyfera, aby mogło siać spustoszenie.   




                         Każdy z nas dyżuruje na ulicach Londynu raz w tygodniu,                                                                     
                         zazwyczaj robimy to w parach, żeby było bezpieczniej.
                               


                         Jesteśmy trenowani do zabijania tych, którzy chcą zabić nas.
                         Mam na sumieniu już kilka osób, ale staram się z tym żyć.







                                                                      ~~~

      * zapożyczone  z książki " Dziewczyny z Hex Hall "  . Swoja drogą polecam, niesamowita fabuła i styl pisania  Rachel Hawkins.     
       Z góry przepraszam za wszelkiego rodzaju błędy, ale są wakacje i wyszłam z wprawy ;) .
       Myślę, że rozdział 3 pojawi się już za kilka dni .       
                         




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz